Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest pozostanie w domu, by nie narażać innych. Chore dziecko w przedszkolu czy szkole to zagrożenie zarówno dla innych uczniów, jak i nauczycieli. Z drugiej strony, przedłużająca się nieobecność na zajęciach może niepokoić wychowawcę. 1. W klasach I-III dopuszcza się poprawianie oceny bieżącej na prośbę ucznia lub rodziców (opiekunów prawnych) w formie dogodnej dla ucznia (pisemnej, ustnej lub łącznej). 2. Z powodu choroby trwającej dłużej niż 5 dni roboczych (nieobecność usprawiedliwiona) na uzupełnienie wiadomości i zeszytów uczeń ma 5 dni. 3. ucznia na zajęcia szkolne. 2. Uczniowie są zobowiązani do udziału w zajęciach edukacyjnych. Nieobecność ucznia na zajęciach uzasadniają tylko: a.) udokumentowane: wizyty lekarskie, pobyt w szpitalu, ośrodku rehabilitacyjnym, sanatorium b.) badania specjalistyczne c.) wypadki d.) zdarzenia losowe Na lotniskach w Bawarii wpadło około 20 rodzin. postanawiają rozpocząć wypoczynek kilka dni wcześniej i pozwalają swoim dzieciom na nieobecność w szkole. W Bawarii jest to wykroczeniem. Nieobecności za brak kamerek - Nauka - GDAŃSK, GDYNIA, SOPOT. Wrócili do zdalnej nauki. Nieobecności za brak kamerek. Od poniedziałku, 19 października, szkoły ponadpodstawowe w strefie czerwonej COVID-19 pracują zdalnie. Młodzież od dwóch dni znów uczy się zdalnie. Lekcje odbywają się zgodnie z planem, a program jest realizowany Czy jeżeli nauczyciel wstawił mi nieobecność to mogę wyjść z lekcji? 2017-01-11 08:28:22; Jak usprawiedliwić w tym przypadku nieobecność w szkole? 2021-09-28 21:19:29; Jak wytłumaczyć nauczycielce nieobecność na ostatniej lekcji? 2010-12-15 16:51:35; Jak usprawiedliwić jednodniową nieobecność w szkole? 2012-06-18 17:13:42 YQRCb. zapytał(a) o 18:28 Znacie jakieś wymówki na nieobecność w szkole przez tydzień? Nie było mnie tydzień w szkole na e lekcjach i dziś do moich rodziców moja wychowawczyni dzwoniła że mam się z tego wytłumaczyć do i nie mam pojęcia co jej powiedzieć bo cały tydzień o odpowiedz co mam jej powiedzieć. Odpowiedzi Problem ze stronom inernetem komuperem czy coś hojoto odpowiedział(a) o 18:33 Może zwal na problemy z internetem lub platformą. EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 16:55 Powiedz, że źle się czułeś Uważasz, że ktoś się myli? lub Od środy, 25 marca szkoły zobowiązane są do realizowania nauki zdalnej. Nauczyciele według nowego rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej mogą realizować program nauczania oraz oceniać uczniów. Czy dzieci i młodzież powinny być rozliczane także z obecności na lekcjach online? Aleksandra Kuź, wielkopolska wicekurator oświaty tłumaczy, że nie ma sztywnych wytycznych dotyczących frekwencji i zaznacza, że nie powinna być ona najważniejszym elementem zdalnego rozporządzenia wydanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zasady funkcjonowania szkół w czasie, kiedy ich działalność jest zawieszona reguluje dyrektor w porozumieniu z nauczycielami, rodzicami i uczniami. To dyrektorzy powinni poinformować rodziców o sposobie odbywanej nauki zdalnej i kontaktu z uczniami. - Podobnie jest z frekwencją. Jednak podkreślamy, że obecność nie może być nadmiernie restrykcyjnym elementem nauki na odległość. Należy skupiać się na weryfikowaniu i przekazywaniu wiedzy uczniom przez nauczycieli. Nie ma sztywnych wytycznych dotyczących sprawdzania obecności, ale nie ona powinna być miernikiem w czasie prowadzenia zdalnej nauki - tłumaczy Aleksandra Kuź, wielkopolska wicekurator także: Matura 2020: Kiedy odbędą się egzaminy? Licealiści napisali list do rządu: "Domagamy się jasnego stanowiska w sprawie terminów"Czy nauczyciele rozliczają uczniów z obecności?Do kwestii sprawdzania obecności poznańskie szkoły podchodzą w różny sposób. Niektórzy nauczyciele przyznają, że traktowane jest to Nie zapisuje obecności w dzienniku. Korespondując z uczniami na Messengerze, widzę, kto odczytał wiadomość. Gdyby ktoś jej nie odczytał, to nie wyciągam konsekwencji. Dopiero w momencie, gdy nie otrzymam od ucznia zadanych prac, to będę zastanawiała się nad konsekwencjami, ale to już w formie oceny. Też należy rozumieć, że w rodzinach wielodzietnych nie ma komputerów dla wszystkich dzieci w jednym czasie - zaznacza Izabela Płotka, nauczycielka biologii w VIII LO w też:Tu warto zjeść według internautów! [TOP 20] w PoznaniuOto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście Podobnie sytuacja wygląda w Zespole Szkół Handlowych w Poznaniu. - Nauczyciele nie rozliczają nas z obecności - przyznaje uczennica Nasza wychowawczyni daje nam znać na Messengerze, że o danej godzinie dostępny będzie na czacie nauczyciel i jeśli mamy ochotę z nim porozmawiać, skierować jakieś pytania, to mamy wejść na czat z nim na platformie - także takie placówki, które kontrolują frekwencję Ze względu na to, że mamy najwięcej klas 1-3 i te dzieci są za małe, żeby samodzielnie realizować zdalne nauczanie, mamy ustalone z rodzicami, że muszą oni każdego dnia odebrać wiadomość o lekcjach lub zalogować się na e-dzienniku. Jest to jednoznaczne z obecnością dziecka. Jeżeli rodzic tego nie zrobi, to uczeń ma wpisywaną nieobecność - tłumaczy Sławomir Eliks, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 91 z Oddziałami Dwujęzycznymi (dawne Gimnazjum nr 56).Zobacz też: Zarobki nauczycieli 2020: Zobacz pensje po podwyżkach, które... Najlepsze memy na Dzień Nauczyciela - bawią nie tylko ucznió... Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK] Sprawdź też:Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?20 najlepszych dentystów w Poznaniu - zobacz rankingNajśmieszniejsze teksty usłyszane w aptece"Największe problemy są z materiałami, które trzeba wydrukować". Polska szkoła mierzy się z e-learningiem - zobacz wideo:źródło: TVN24Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:🔔🔔🔔Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Wielkopolskiego i bądź na bieżąco!Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa. Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga ofertyMateriały promocyjne partnera Szkolne nieobecności – wystarczy kilka dni i już junior ma na głowie nadrabianie materiału – zaległe sprawdziany, prace domowe i wszystko to, nad czym jego klasa pracowała, gdy go nie było. Jeśli nieobecność trwa 2-3 dni, to jakoś daje się ogarnąć, ale co, jeśli czwarto- czy szóstoklasistę dopadnie dwutygodniowa grypa, albo złamana na nartach noga unieruchomi w domu na miesiąc? Co można zrobić i jak sobie poradzić z nadrabianiem szkolnych zaległości? Sprawdziłam to na własnym synu, którego angina zatrzymała w domu na trzy tygodnie. Pobyt w domu – co mogą zrobić rodzice Przede wszystkim zarówno rodzice, jak i nauczyciele powinni pamiętać, że choroba to czas, kiedy człowiek jest słaby i źle się czuje. Nie można wymagać od dziecka, żeby z bólem gardła, brzucha, głowy, czy choćby ogólnym grypowym “rozbiciem” skupiło się nad lekcjami. Pozostanie w domu na czas choroby służy wyzdrowieniu, zadbaniu o siebie. Są takie sytuacje, kiedy junior ugrzęźnie w domu na dłużej, ale jego samopoczucie pozwala na zajęcie się nauką. Tak było w przypadku mojego syna – antybiotykoterapia wymagała dwutygodniowego pobytu w domu, ale już po czterech dniach Tymon czuł się całkiem nieźle. Podobnie bywa w przypadku urazów – np. złamana na nartach noga unieruchamia w domu na dłużej, ale po kilku dniach głowa już pracuje sprawnie i ogólne samopoczucie bywa całkiem dobre. W takiej sytuacji można w domu stopniowo nadrabiać szkolne zaległości. Napisałam więc do każdego z nauczycieli wiadomość i poprosiłam o informacje i wskazówki, do domowej nauki. Odpowiedzieli wszyscy. Dostałam informacje o tym, jakie zagadnienia będą poruszane na lekcjach, niektórzy nauczyciele wskazali zadania czy ćwiczenia, które pomogą w opanowaniu tematów oraz określili prace domowe, które Tymon powinien zrobić. Jeśli junior poczuje się wyraźnie lepiej, a jeszcze pozostaje w domu na czas rekonwalescencji, możemy pomyśleć o zajęciu się szkolnymi zaległościami. Tylko nie przeforsujmy osłabionego chorobą juniora w imię dogonienia programu szkolnego! Nadrabianie zaległości trzeba rozsądnie rozłożyć w czasie – część być może uda się zrobić w domu w czasie rekonwalescencji, ale liczmy się z tym, że część zaległych zadań pozostanie do zrealizowania już po powrocie do szkoły. Po powrocie do szkoły – co mogą zrobić nauczyciele Kiedy junior opuszcza zajęcia w szkole i ma do nadrobienia szkolny materiał, po powrocie może być przytłoczony i zagubiony. Przypomnijmy sobie, jak się czujemy, kiedy po chorobie lub urlopie wracamy do pracy, a tam czekają dziesiątki, setki zaległych maili, sterta dokumentów i szef wołający, że te trzy zaległe raporty to na już. Będzie znacznie łatwiej nadrobić zaległości, jeśli nauczyciel: ustali z uczniem, co udało mu się zrobić w domu, czy wszystko jest dla niego zrozumiałe, z czym ma trudności i jakiej pomocy może potrzebować; określi, co jest rzeczywiście niezbędne do zrobienia, a co dziecko może pominąć bez szkody dla swojej wiedzy czy umiejętności (czy na pewno trzeba przepisać wszystkie notatki? czy konieczne jest zrobienie piętnastu zadań z matematyki, czy też może wystarczy siedem?); ustali z uczniem, w jakim czasie zaległe zadania zostaną wykonane, uwzględniając możliwości ucznia, jego samopoczucie oraz fakt, że zaległości ma też z innych przedmiotów (nic się przecież nie stanie złego, jeśli zaległą klasówkę z matematyki napisze po tygodniu, a test z przyrody po dwóch); będzie gotów wyjaśnić niektóre zagadnienia i pomóc w wykonaniu zadań sprawiających trudności. Wielu nauczycieli wymaga, by uczeń po nieobecności uzupełnił wszystkie notatki w zeszycie – czyli przepisał do swoich zeszytów to, co w szkole notowali koledzy. Tak robiło się za czasów mojego dzieciństwa i wtedy miało to uzasadnienie, ponieważ nie było tak łatwego i powszechnego dostępu do źródeł informacji, jak dziś. Mieliśmy tylko podręcznik, w którym była część informacji, notatki w zeszycie często zawierały to, czego podręcznik nie mówił, zasoby bibliotek nie były zbyt obfite, a internetu nie było wcale. W takiej sytuacji przepisanie notatek z lekcji miało swoje uzasadnienie. Ale teraz? Wiedza jest dostępna w różnych formach na wyciągnięcie ręki. Odpowiedzmy więc sobie szczerze, czy przepisanie kilku, a czasami kilkudziesięciu stron notatek, będzie rzeczywiście efektywnym uzupełnieniem zaległości? Oczywiście robienie notatek jest też formą nauki, ale w przypadku, kiedy junior jest przytłoczony mnóstwem zaległości do nadrobienia, trzeba racjonalnie zdecydować, co może zrobić “na skróty” (np. ksero notatek), a nad czym rzeczywiście powinien się pochylić. Nie wymagajmy od dziecka niemożliwego. Nauka w domu – źródła i pomoce Domowa edukacja chorobowa to świetna okazja, żeby spenetrować i odkryć pozapodręcznikowe źródła wiedzy. Mogą okazać się fascynujące i zachęcić juniora do podjęcia w domu trudu nadrabiania szkolnych zaległości. Tymon ucząc się w domu skorzystał z kilku źródeł, które polecamy: Khan Academy – matematyka – krótkie filmy wyjaśniają poszczególne zagadnienia, które potem można przećwiczyć w zadaniach online. Konto ucznia w Khan Academy może być udostępnione nauczycielowi, by ten mógł sprawdzić postępy. Zasoby Khan Academy to nie tylko matematyka, ale też inne dziedziny wiedzy: biologia, fizyka, chemia, sztuka czy programowanie. Niektóre filmy dostępne są tylko po angielsku, ale bardzo wiele z nich zostało już przetłumaczonych na polski. YouTube – historia, języki i mnóstwo innych. Przejrzeliśmy kilka kanałów w poszukiwaniu ciekawie podanej historii Mieszka I i uznaliśmy, że najlepsza jest Historia na szybko, z prostą grafiką i animacją, odrobiną humoru i przede wszystkim dość jasnym przedstawieniem zagadnień historycznych. Na YouTube można też wyszukać wideo-lekcje języków obcych, a gdybyśmy potrzebowali wiedzy na jakikolwiek inny temat, z pewnością także by się znalazła. Więcej ciekawych kanałów edukacyjnych YouTube’a opisałam w artykule YouTube edukacyjny – pomaga przed klasówką, rozwija zainteresowania QuizMe – wykorzystaliśmy do przećwiczenia zasad pisowni wielką literą, ale zasoby QuizMe są bogate i dotyczą wielu dziedzin wiedzy – geografii, astronomii, chemii, fizyki, języków (polskiego i obcych), a przy okazji mają atrakcyjną formę. To serwis pełen quizów, testów i łamigłówek. Książki – “Mieszko, ty Wikingu” jest świetnym wprowadzeniem w historię początków państwa polskiego. Atlas geograficzny wypożyczony z biblioteki pomógł Tymonowi poznać rożne rodzaje map. Google Maps – świetnie uzupełniły wiedzę o mapach, a z porównania ich z papierowym atlasem geograficznym wyniknęły bardzo ciekawe wnioski. Skype – podczas jednej z lekcji, kiedy klasa Tymona ustalała podział zadań w aktualnie realizowanym projekcie, jeden z kolegów zaproponował, żeby połączyć się z Tymonem przez Skype. W ten sposób Tymon mógł uczestniczyć w ustaleniach, dopytać o szczegóły i wziąć na siebie takie zadania w projekcie, które był w stanie wykonać z domu. (Bruno! To był świetny pomysł! Dziękujemy!) Nie mylić pomagania z wymaganiem Pamiętajmy, że po powrocie do szkoły dziecko musi zmierzyć się ze sporym wyzwaniem: nauki bieżącej z równoczesnym uzupełnianiem zaległości a to wszystko zwykle jeszcze nie w pełni sił. Rolą dorosłych – rodziców i nauczycieli – w takiej sytuacji jest przede wszystkim wspierać dziecko i mu pomagać. Nie wystarczy sporządzenie listy wymagań i zadań. Najlepiej wspólnie (nauczyciele, rodzice i dziecko) ustalić plan pochorobowych działań tak, żeby stopniowo uzupełnić, co konieczne ale nie przeciążyć juniora. Dziecko widząc, że ma wsparcie w dorosłych, chętniej podejmie wysiłek niż pozostawione samo wobec wymagań szkolnych. autorka: Elżbieta Manthey – założycielka Juniorowa, blogerka, dziennikarka, mama Marysi i Tymona. Pasjonatka dobrej edukacji – tropi nowinki i nowoczesne pomysły edukacyjne, angażuje się w różnorodne działania na rzecz lepszej edukacji. Propaguje wychowanie i edukację oparte na szacunku dla dzieci. Miłośniczka książek, również tych dla dzieci i młodzieży. Najlepiej odpoczywa odwiedzając ciekawe miejsca z rodziną i doświadczając świata wspólnie z mężem i dziećmi. c foto: Zaprojektowane przez Freepik

wymówki na nieobecność w szkole